I znów wiosna zagościła w naszych pięknych, polskich lasach… A wraz z wiosną zaczęła budzić się do życia cała natura. Nie chcąc przegapić tego mistycznego wręcz doznania wyruszyliśmy do Rezerwatu Przyrody „Bór”, by pośród drzew napawać się pięknem przyrody i polansować się w reko-ciuszkach. Biorąc sobie do serca wskazówki naszego Najwierniejszego Fana wzięliśmy nie jedną, nie dwie, ale aż TRZY dzidy! Tak wyekwipowani udaliśmy się w głąb lasu.

Dzień był piękny i słoneczny, a na niebie nie było ani jednej chmurki, która mogłaby pokrzyżować nam szyki. Korzystając z pogody doskonaliliśmy nasze umiejętności tropienia, rozpoznając dzikie zwierzęta po śladach i „innych oznakach bytności” (sami sobie dopowiedzcie jakich), oraz urządziliśmy małe zawody w rzucie oszczepem.

Był tylko las, cisza i my… Kluczyliśmy tak między drzewami przez wiele godzin, kierując się jedynie słońcem, a gdy nasz świetlisty drogowskaz dość znacznie rozminął się z zenitem, postanowiliśmy powrócić do swych domów. O dziwo droga powrotna nie była taka trudna jak mogłoby się wydawać, choć przez moment moje wrodzone przekonanie o własnej nieomylności zostało wystawione na próbę. Tak, czy inaczej powróciliśmy cali i zdrowi. A mi nie pozostaje nic innego, jak czekać na nasze kolejne, wspólne wyprawy!

Czcibor – Wielki Renegat, pierwszy tego imienia, nawet jeśli to nie imię. Współzałożyciel ZBiRa i członek Rady Banitów. Konspirator weteran. Student Prawa.