Rekonstrukcja historyczna to nie tylko wyjazdy i turnieje, ale też pewna, niezwykła misja – pokazanie światu, że historia potrafi być ciekawa. Z resztą każdy rekonstruktor, który prowadził choć raz lekcję żywej historii wie o czym mówię! Ponieważ w czasach pandemii możemy jedynie wspominać prelekcje dla Młodzieży, to tym razem postanowiłem wrzucić zdjęcia z jednego, „zaległego” pokazu…
Możliwość trenowania w ciepłym i suchym miejscu jest luksusem, o którym wielu rekonstruktorów może tylko pomarzyć. Całe szczęście, dzięki uprzejmości Pana Marka Frączka – Dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Krasem – nasza Zgraja może poszczycić się tym, że ma gdzie ćwiczyć przez okres jesienno-zimowy. W zamian za miejsce i gościnę zobowiązaliśmy się do przeprowadzenia serii prelekcji dla Uczniów tamtejszej placówki, dotyczących okresu „wczesnego średniowiecza”. 

Tym razem termin zbiegł się z dniem świętego Walentego, który prócz zakochanych, patronuje też osobom chorym psychicznie. Ośmielę się zatem podciągnąć nasze hobby pod tę kategorię, ponieważ kto przy zdrowych zmysłach przywdziewa zbroję i biega w nocy po lesie? Mimo ferii zimowych publiczność dopisała i znów stanęliśmy oko w oko z żądną wiedzy Młodzieżą. Tym razem jednak postanowiliśmy odrzucić koncept klasycznej „lekcji żywej historii” na rzecz konwersatorium. Uczniowie aktywnie włączyli się w prowadzoną przez nas prelekcję, zadając wiele ciekawych pytań, wymagających niejednokrotnie złożonych i wyczerpujących odpowiedzi. Dzięki temu, mogliśmy poruszyć kwestie, na które z reguły nie starcza nam czasu, jak choćby: cena uzbrojenia, rola kobiet w średniowieczu i taktyka rodem z pól bitewnych. Tradycyjnie pokaz zwieńczyliśmy krótkim, acz intensywnym, pokazem walk. Na koniec każdy chętny miał możliwość przymierzenia zbroi i chwycenia za miecz, by choć przez chwile poczuć się jak piastowski wojownik! A ja, jako absolwent Szkoły Podstawowej w Krasnem, mam nadzieję, że jeszcze nieraz dane nam będzie tam wystąpić.