Moda wikingów. Stroje skandynawskie we wczesnym średniowieczu

 

Kamil Rabiega

 

Moda Wikingów Kamila Rabiegi to jedna z tych książek, które należałoby sobie wymyślić, gdyby ich nie było. Na szczęście jednak jest i oszczędza nam, poczciwym rekonstruktorom, wiele zachodu i pieniędzy na zagraniczne wydawnictwa. Sława Ci, autorze! Sława!

 

Elementarz stroju wikińskiego

Kamil Rabiega mówi o swoim dziele jako o elementarzu w zakresie stroju z okresu wikińskiego. Tak jest faktycznie, na 234 stronach autor przebiega nie tylko po najważniejszych znaleziskach, czy ikonografii, ale również procesie produkcji i dostępnych materiałach. Naturalnie objętość książki nie pozwala skupić się na każdym znalezisku czy etapie procesu produkcji bardzo dokładnie. Stąd jest to raczej panorama strojów i tematyki z nimi związanej z okresu IX-XI wieku.

 

Zawartość książki

Moda wikingów skupia się bardziej na odzieży męskiej, której poświęcono ponad 70 stron. Moda damska musi się zadowolić jedynie 35 stronami. Może to być rozczarowaniem dla tych, którzy zakupili książkę kierując się zdjęciem atrakcyjnej niewiasty na okładce 😉 Zamieszczenie rysunków zamiast zdjęć było na pewno prostsze, poza tym takie rysunki są dla czytelnika znacznie czytelniejsze. Pozostawiają również pewne pole do własnej inwencji.

Książka nie zawiera zdjęć rekonstruktorów w strojach (czego można oczekiwać po okładce, pomysłowo stylizowanej na okładkę Vogue). Zamiast tego mamy kolorowe ilustracje prezentujące rekonstrukcje strojów (16 męskich, 9 damskich). Do tego masa czarno-białych zdjęć oryginalnych znalezisk (koszul, tunik, butów, spodni i strzępków tkanin) i narzędzi do produkcji odzieży.

Bardzo wartościowa, poza obszerną bibliografią jest również lista najważniejszych znalezisk omawianych w książce. Zajmuje ona ostatnie 30 stron, zawierając przy tym najważniejsze przedmioty znalezione na danym stanowisku. Może być świetną ściągawką przy ewentualnych konfliktach i burzliwych debatach pod tytułem „czy można obszywać stroje krajką?”. W wielu przypadkach taka lista może służyć jako bardzo skuteczny argument i broń w walce z mniej doświadczonymi wojownikami rekonstrukcyjnej koszerności.

 

Niezbędnik na półce rekonstruktora

Moda Wikingów opiera się w całości na znaleziskach, ikonografii (np. Bayeux i Oseberg) oraz zdrowym rozsądku. Autor przedstawia kilka ciekawych teorii, jak np. ta o powszechniejszym, niż się wydaje większości „znawców tematu”, użyciu skóry jako materiału odzieżowego. Poza tym nie jest to praca kontrowersyjna, ale solidna dawka wiedzy opartej na naukowych znaleziskach.

Wydanie jest eleganckie, papier wysokiej jakości, czasem tylko zdarzają się błędy językowe – najczęściej brakuje jakiejś litery. Nie wpływa to jednak na ocenę treści. Jeżeli do dobrego wydania dodać dużą wartość merytoryczną i unikalność na polskim rynku wydawniczym efektem końcowym jest pozycja, którą trzeba kupić koniecznie. Zwłaszcza, że jedyną konkurencją są książki zagraniczne, które kosztują 3-4 razy więcej przy podobnej zawartości. W ZBiRze każdy wiking ma swój własny egzemplarz, który trzyma niczym Aleksander Wielki swą sfatygowaną Iliadę pod poduszką, tuż obok sztyletu.

  • Wartość merytoryczna 100% 100%
  • Wydanie 80% 80%
  • Cena / Jakość 100% 100%
Ivarr – Współzałożyciel ZBiRa i członek niesławnej Rady Banitów.

Kiedyś czarownica zamieniła go w traszkę, ale już czuje się lepiej. Na co dzień robi internety, to on śledzi Twoje ruchy w sieci. Serce i duszę oddał antykowi, ale dla wikingów też znajdzie chwilę.