Aby rozpocząć swoją przygodę z rekonstrukcją potrzebny jest przede wszystkim strój (o którym więcej możesz przeczytać tutaj), ale to nie wszystko… Strój jest podstawą – i z tym nie ma dyskusji, jednak zaraz po skompletowaniu stroju należy wyposażyć się kilka niezbędnych przedmiotów, które przydadzą się na wyprawach. Oczywiście każda drużyna posiada własną listę wymaganego sprzętu, dlatego ten artykuł stanowi jedynie wskazówkę na co należy zwrócić uwagę na początku swojej przygody z rekonstrukcją.
Wyposażenie, które trzeba mieć!
W podstawowym ekwipunku rekonstruktora powinno znaleźć się kilka przydatnych rzeczy, takich jak worek, koc, czy zestaw naczyń. Ale zacznijmy od początku…
Worek służy do transportu wszystkich niezbędnych rzeczy oraz przechowywania ich w trakcie imprez i pokazów. Rekonstruktor może jeździć na pokazy ze współczesnymi torbami albo plecakami, ale zawsze musi posiadać worek do którego schowa plecak, czy torbę w trakcie imprezy (chyba, że będzie go trzymał nie w namiocie, a w aucie na parkingu i nie będzie się z nim pokazywał na terenie imprezy). Worek musi być lniany (wersja tańsza) lub skórzany, czy wełniany (obie droższe, no i trzeba je samemu uszyć). Najłatwiej jest upolować taki wojskowy worek lniany z demobilu, gdzie sprzedają je nieraz w śmiesznie niskich cenach. Worki te dostępne są w kilku rozmiarach, jednak na potrzeby przechowywania sprzętu liczą się głównie dwa wymiary: 60×120 i 70×50. Mniejszy worek łatwiej upchać w bagażniku, ale może okazać się niewystarczający na wszystkie rzeczy – dlatego warto kupić dwa małe, albo jeden duży. O czym warto pamiętać to to, że worek zakupiony w demobilu jest szyty maszynowo, więc przed wyjazdem należy go przewlec tak, aby szwy nie były widoczne. Do worka warto przyszyć pasek (wersja wygodniejsza ale bardziej pracochłonna) lub przewiązać lnianym sznurem (wersja szybsza ale niezbyt wygodna – szczególnie przy ciężkich workach), aby można było zarzucić sobie worek na plecy. Kupując worki warto zaopatrzyć się w większą ich liczbę, gdyż jest to sprawa groszowa, a worki zawsze mogą się przydać.
Kolejną ważną rzeczą jest koc wełniany… Cóż, chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć do czego służy. Wśród rekonstruktorów popularne są koce wojskowe, które również można dostać w demobilu. Nie jest on w pełni historyczny, gdyż prócz wełny zawiera domieszki tkanin sztucznych, jednak jest powszechnie akceptowany w rekonstrukcji. Alternatywą jest gruby wełniany koc tkany ręcznie – droższy, grubszy i cięższy ale za to cieplejszy. Jeden koc to może być za mało, szczególnie w zimniejsze noce, dlatego warto kupić dwa albo/oraz baranicę czy filcowy podkład do spania.
Zestaw naczyń obejmuje miskę, łyżkę oraz kubek. Mogą być wykonane z drewna lub gliny, w zależności od Twoich preferencji. Drewniane naczynia mogą być dłubane, a miski i kubki toczone. Naczynia drewniane są wytrzymalsze od gliniaków. Jeżeli jednak zdecydujesz się na gliniane naczynia, to pamiętaj, że nie mogą być szkliwione. Gliniaki co prawda wyglądają ładniej niż drewniane naczynia, ale łatwo je zbić, czy uszkodzić, ze to dużo lepiej wytrzymują wysoką temperaturę. Cóż, coś za coś…
Wyposażenie, które warto mieć…
Poza zestawem podstawowym warto także wyposażyć się w kilka innych przedmiotów, jednak ich posiadanie nie jest obowiązkowe. Należą do nich:
- skórzany lub gliniany bukłak – jest to rzecz niezwykle przydatna w czasie wędrówek. Trzeba jednak pamiętać, że oba typy bukłaków mają swoje wady. I bynajmniej nie chodzi tu o to, że gliniany łatwo zbić, a skórzany rzucony na ziemię lub zostawiony na słońcu odkształca się i zmniejsza swoją objętość… Gliniany jest cięższy ale bardziej szczelny niż skórzany, który trzeba regularnie uszczelniać woskiem.
- linę lub rzemień – przydają się do wiązania worków czy skór w łatwy do transportu „baleron”
- zestaw do szycia – zawsze się przydaje, głównie do szybkich napraw ubrania czy butów… Głównie butów.